piątek, 24 stycznia 2014

Cudze chwalicie, swego nie znacie

Dzisiaj temat niezwykle intrygujący i w pewien sposób pastiszujący zachwyt (zresztą słuszny) nad pracami wybitnego Leonarda da Vinci i jego „kodem”. Chodzi bowiem o to, że Polacy żyją zgodnie z powiedzeniem „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Idealnym przykładem jest nie docenianie wspaniałego, polskiego malarza – Jana Matejki.
       
Jan Matejko, Hołd pruski
[źródło: magazynsztuki.pl]
  Matejko oprócz tego, że krzepił serca Polaków poprzez obrazy, które przypominały dawną wielkość kraju, to także wytykał błędy przeszłości. W swoim obrazie „Hołd pruski”, namalowanym w 1882 roku, a przedstawiającym wydarzenia z 1525 roku, malarz ukrył wiele istotnych szczegółów, które jakby opowiadają nam historię z obrazu.
          Na pierwszy rzut oka widzimy, iż autor chciał okazać potęgę Polski w momencie, kiedy Prusy były, jak to określił francuski korespondent podczas trwania wystawy w Paryżu, gdzie obraz został zaprezentowany, „niczym”. Efekt ten został uzyskany dzięki użytym kolorom – złotemu i czerwonemu, które reprezentują królewskość i władzę. Na pierwszym planie znajduje się Zygmunt Stary, który przekazuje Albrechtowi Hohenzollernowi nową chorągiew pruską, na której znajduje się czarny orzeł z wypisaną na piersi literką „S”. Oznaczała ona z łac. Sigismundus czyli Zygmunt. Przypatrując się bardziej, możemy dostrzec niechęć mistrza krzyżackiego poprzez leżącą przed polskim władcą rękawicę. Teoretycznie była ona zdjęta przez Hohenzollerna, aby przygotować się do hołdu. Jednak w praktyce oznaczała, jak to rzucona rękawica, chęć walki i jej negatywne skutki. Warto także zauważyć, że chorągiew, którą mocno ściska mistrz Albrecht nie jest umieszczona na zwykłym drzewcu, lecz na kopii co oznacza, iż Prusy nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa.
          Ważną postacią na obrazie Matejki jest Bona Sforza umieszczona nie przez przypadek, bo w rzeczywistości nie stała ona przy samym hołdzie, lecz w oknie jednej z kamienic na krakowskim rynku. Stoi ona jakby lekceważąc całą ceremonię. Autor jednak przedstawił ją w centrum wydarzeń i w tak negatywnym świetle z powodu jej uprzedzenia do hołdu. Bona życzyłaby sobie, aby jej mąż bardziej zdecydowanie rozprawił się z Prusakami.
          Kolejną intrygującą postacią jest Anna Radziwiłłówna. Jednak w czasie hołdu, Anna nie żyła od 3 lat. Niektórzy zarzucali Matejce pomyłkę, ale był to celowy zabieg, gdzie miała ona symbolizować ziemię mazowieckie, które zostały przyłączone do ziem polskich 4 lata od wydarzeń umieszczonych na obrazie.
          Matejko nie ustrzegł się jednak od błędów. Sukiennice przedstawione na obrazie są inne niż te, które stały tam podczas ceremonii. Te, spłonęły około 30 lat po hołdzie. Również postać młodego Zygmunta Augusta stojącego po prawicy króla jest błędna, bo w tym czasie następca tronu siedział na kolanach innego dostojnika. Na obrazie, Zygmunt August bawi się łańcuchem, który po hołdzie zostanie włożony na szyję Albrechtowi Hohenzollernowi. Symbolizuje to przyszłe bawienie się losami Prus, co zakończy się tragicznie dla Polski.



Ja tymczasem dziękuję za przeczytanie tego artykułu i zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii w mailach na przezinnypryzmat@gmail.com.  
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bibliografia:
Polimaty #22 - Kod Matejki, www.youtube.com
gazeta.pl, Kod Jana Matejki?, www.gazeta.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz